Zakopiańskie koronki
Barbara Szewczyk |
W Muzeum Teatralnym w Warszawie są przechowywane koronki Modrzejewskiej, a wśród
nich, kołnierze, mankiety, wstawki, karczki i dekoracje sukien. Żadne z nich nie posiadają
opisu, z jakiego kostiumu pochodzą. Wiemy tylko, że to koronki zakopiańskie ze szkoły
założonej przez Helenę Modrzejewską w 1883 roku. Aktorka była pomysłodawczynią
otwarcia szkoły w Zakopanem. Podczas pobytu na wystawie światowej w Paryżu w 1878
roku Modrzejewska widziała wystawę koronek. Wtedy zaczęła w niej kiełkować myśl o
rozpropagowaniu polskiego rękodzieła regionalnego poprzez założenie szkoły
koronkarskiej w Polsce. Zakopane, które było ukochanym miejscem polskich artystów
drugiej połowy XIX wieku było idealnym miejscem na otwarcie takiej placówki. Spędzali tu
wakacje artyści i intelektualiści polscy, którzy z przyjemnością wymieniali poglądy w tym
spokojnym, oddalonym od politycznych burz miejscu. Modrzejewska spędzała wakacje w
Zakopanem rok po zwiedzeniu wystawy w Paryżu. Tak oto pisała do Marii Faleńskiej:
|
[...] Mam także plan inny: oto założenie szkoły robót kobiecych w Zakopanem, jako to:
haftu, koronek, szycia, etc. [...] 1
|
1
Jerzy Got, Józef Szczublewski, „Korespondencja Heleny Modrzejewskiej”, tom I.Państwowy Instytut
Wydawniczy, Warszawa 1965 r.
|
Jednak przez nieobecność Modrzejewskiej w kraju, ktoś inny musiał przejąć na swoje
barki cały trud organizacyjny. Tą osobą stał się zaufany lekarz i przyjaciel madame Heleny
Tytus Chałubiński i to jego powinno nazywać się założycielem szkoły. Modrzejewska zaś
przekazała pokaźną sumę na rozwój placówki. Zorganizowano w Krakowie jej benefis, z
którego cały dochód został przeznaczony na otwarcie szkoły, której misją było dawanie
zawodu biednym wiejskim dziewczynom, szerzenie oświaty i promocja kraju poprzez
rękodzieło artystyczne.
|
|
Potem Modrzejewska niejednokrotnie kupowała koronki od kolejnych uczennic szkoły i
nosząc je na scenach całego świata promowała niezwykłe wyroby z Zakopanego. Szkoła
utrzymywała się nie tylko z państwowych dotacji, ale także ze sprzedaży swoich wyrobów.
Polskie koronki były prezentowane na wystawach w różnych krajach świata, zdobywały
tam liczne nagrody. Na fotografiach odnajdujemy Modrzejewską noszącą koronki.
Kostiumem, który najefektowniej prezentuje zakopiański wyrób jest suknia do roli tytułowej
w sztuce „Magda” H. Sudermanna z 1903 roku. Prosta suknia, ciemnej barwy o
klasycznym secesyjnym kroju zwieńczona jest ogromnym koronkowym kołnierzem, który
niczym kielich kwiatu zdobi smukłą sylwetkę. Secesja, która z zamiłowaniem nawiązywała
do wzorów roślinnych we wszelkich ówczesnych sztukach: w malarstwie, architekturze,
czy w sztuce użytkowej, przejawiała się podobnym charakterem również w modzie. Suknie
przełomu wieków miały esowaty kształt imitujący roślinne pnącza, a materiały, z których
wykonywano stroje częstokroć były ażurowe, półprzezroczyste, wielowarstwowe -
wszystko po to, by przywodzić na myśl formy organiczne. Dlatego koronki były tak modne
w okresie secesji. W Muzeum Teatralnym zachowała się koronka do kołnierza
zrealizowana na bazie pełnego koła, z rozcięciem na piersi oraz stójką. Jest bardzo
podobna do kołnierza, który znamy z fotografii „Magdy”, jednak nie taka sama, gdyż
nieznacznie różni się wzorem.
|
|
Spośród koronek znajdujących się w muzeum udało się zidentyfikować tę o
najdziwniejszym kształcie. Bardzo długa i wklęsła po bokach wstawka nie przywodziła na
myśl żadnego znanego elementu stroju. Wykorzystano w niej połyskujące na złoto nici.
Wyraźne wybrzuszenia pojawiające się w splocie dawały zapewne piękny efekt na scenie.
Podłużna koronka była wszyta od dekoltu do dolnego brzegu sukni w kostiumie Sylwii w
sztuce „Giconda” Gabrieleʼa DʼAnnuzio, wystawionej w Krakowie w 1903 r. Ta zupełnie
świeża sztuka (napisana cztery lata wcześniej) została zaprezentowana przez
Modrzejewską tylko raz. Jednak cudowną balową secesyjną suknię uszytą do roli Sylwii
uwieczniono na fotografiach w kilku ujęciach.
|
|
Szkoła koronkarska w Zakopanem istniała ponad sto dwadzieścia lat. Przez cały
dwudziesty wiek przechodziła wzloty i upadki doświadczając, jak cały kraj lat trudnych i
czasów rozkwitu. Na przełomie tysiącleci uczennice szkoły dwukrotnie wyjechały do
Kalifornii na festiwal „Świat tkanin” odbywający się w miejscowości San Juan Capistarno,
w której wielokrotnie przebywała Modrzejewska. Zaproszone przez prezesa Helena
Modjeska Society Krzysztofa Ciepłego przedstawiły prace szkoły na kalifornijskim
festiwalu. Przekazały wtedy barwny gobelin do domu Heleny Modrzejewskiej „Arden”, w
którym znajduje się muzeum aktorki. Niestety szkoła została zamknięta w 2008 roku, po
stu dwudziestu pięciu latach działalności.
|
|
|
|