PLEN
Główna Konkurs Rys historyczny Moda damska Moda męska Modrzejewska Ciekawostki E-learning Inne
Modrzejewska
Biografia
Autokreacja
Madame Helena - film
Moda Modrzejewskiej
Kostiumy i suknie
Paleta kolorów
Nauka sztuki krawiectwa damskiego
Bielizna
Zachowane kostiumy
Porcja
Katarzyna Aragonska
Laodamia
Adrianna i Camilia
Rozalinda
Kleopatra
Koronki
Beatrycze
Zakończenie
Fotografia
Helena Modrzejewska i Leopold Kronenberg
INSPIRACJE: Fotogaleria
REKONSTRUKCJE: Opisy strojów i wykroje
Krynolina Radziwiłłówna (1865)
Krynolina z aksamitkami (1865)
Atłasowa (1867)
Krynolina w pasy (1868)
Krynolina z meandrami (1869)
Amazonka (1870)
Turniura balowa 1 (1871)
Turniura balowa 2 (1871)
Maria Stuart (1872)
Córka króla (1873)
Princesska z kwiatkami (1878)
Julia (1878)
Kleopatra (1880)
Princesska z futrem (1880)
Princesska biało-czarna (1882)
Frędzle (1884)
Turniura biała (1885)
Turniura z szabelką (1886)
Balowa z koralikami (1891)
Secesja guziki (1898)
Strój kąpielowy (1900)
Sececja klasyczna (1903)
Nauka sztuki krawiectwa damskiego, czyli kompletnego i gustownego robienia sukien przy względzie na zmianę mód w II połowie XIX wieku
Katarzyna Janiszewska
Tytułem wstępu zamieszczę kilka słów o dostępnych na konkursowej stronie wykrojach do ubiorów Heleny Modrzejewskiej.
Nie są to wykroje jej oryginalnych sukni, bo te się nie zachowały. Do ich zrobienia użyłam wykrojów z pism XIX-wiecznych, wydanych w latach 1866–1910. Starałam się znaleźć szablony jak najbardziej zbliżone do tego, co prezentują fotografie. Wykroju do sukni z krynoliną szukałam w latach 1866–1868, do tej z okresu princesse przeglądałam pisma z lat 1878–1882, a strój kąpielowy pochodzi z okresu secesji. Każda dekada różniła się w formie kroju linii ramion, dekoltu, zaszewek, kształtem boczków, podkrojem pachy – pamiętajcie o tym, jeśli będziecie chcieli skorzystać z własnych szablonów i zrobić własne wykroje, i poruszajcie się w obrębie danej epoki.
Wykroje
W porównaniu z poprzednimi stuleciami wiek XIX stanowi prawdziwą gratkę pod względem liczby dostępnych wykrojów. Coraz więcej wydawano książek krawieckich, coraz częściej pisma oprócz wzorów haftów dodawały także arkusze z wykrojami. Helena Modrzejewska, która szyciem zajmowała się od dziesiątego roku życia, miała dzięki temu ułatwione zadanie. Dodatkowo cechowała ją wrażliwość na piękno, wrodzone poczucie dobrego smaku, poparte dzieciństwem spędzonym w eleganckim Krakowie, oraz niezwykły zmysł obserwacji. Inspiracje do jej sukien łatwo odnaleźć w ówczesnych pismach.
Nasze poszukiwania oryginalnych wykrojów rozpoczniemy od książek krawieckich.
Najpopularniejszym polskim autorem był Ksawery Głodziński, właściciel zakładów nauki kroju w Warszawie, Krakowie, Lwowie, Kijowie i Petersburgu, autor obszernego dzieła o Nauce krojów damskich, które miało kilkanaście wydań i było tłumaczone na język niemiecki, wynalazca własnej metody nauczania kroju sukni damskich. Jego poradniki cieszyły się w Polsce największą popularnością. Książki zagraniczne były także sprowadzane w oryginale z Francji i Niemiec, czasem tłumaczono je na język polski.
Oto przykłady kilku książek w języku polskim:
Juliusz Ascher, Nauka sztuki krawiectwa damskiego*, Warszawa 1850
Jakób Matliński, Krawiectwo damskie, Warszawa 1868
A.G.K., Nauka kroju damskiego, Warszawa 1875
S. Uryna, Metoda kroju damskich ubiorów, Warszawa 1876

* Pełny tytuł brzmi: Nauka sztuki krawiectwa damskiego czyli łatwy sposób nauczenia się w krótkim czasie, bez obcej pomocy brania miary, przykrawania, i w ogólności kompletnego i gustownego robienia wszelkiego rodzaju sukien damskich, przy względzie na zmianę mód, uzasadniony na nowo-wynalezionej i praktycznie doświadczonej metodzie, wypracowany i wydany przez Juliusza Aschera nauczyciela kunsztu krawieckiego, poparty poszytem tablic litografowanych obejmujących 98 figur.
Link do książki w języku niemieckim na stronie: www.marquise.de

Dzięki współpracy z zagranicznymi pismami nasze rodzime periodyki kobiece znacznie poszerzyły działy z modą i robótkami. Do najsłynniejszych przykładów należy polski „Bluszcz”, który był reprintem niemieckiego „Der Bazar”. „Der Bazar” tłumaczony był na wiele języków, korzystał z niego jeden z najsłynniejszych na świecie francuskich magazynów – „La Mode Illustree” oraz fragmentami nowojorski „Harper's Bazar”. Poza „Bluszczem” ukazywały się w Polsce: „Kółko Domowe”, „Tygodnik Mód i Powieści” (we Francji „La Saison”), „Mody Paryskie”, „Świt” (we Francji „Revue de la Mode”) i wiele innych pism. Arkusze z wykrojami były zbliżone do tych, które mamy obecnie. Publikowano też wykroje w formie małych schematów – czasem miały one bardzo dokładne wyliczenia, niczym z książki krawieckiej, czasem był to tylko ogólny zarys formy z podanymi długościami boków, ramienia itp.
„Godey's Lady's Book”
„Peterson's Magazine”
Wykroje z lat 1858–1899: A, B, C

Współcześnie wydaje się wiele książek z wykrojami ubiorów XIX-wiecznych. Są to przedruki z oryginalnych książek krawieckich, np.:
  • COMPLETE GUIDE TO PRACTICAL CUTTING by Edward Minister & Son – reprint z 1853 roku,
  • HANDBOOK OF PRACTICAL CUTTING on the Centre Point System by Louis Devere – reprint z 1866 roku,
  • „KEYSTONE” JACKET AND DRESS CUTTER Chas. Hecklinger – reprint z 1895 roku,
  • LADIES’ TAILOR-MADE GARMENTS opracowany przez S.S. Gordon na podstawie książki z 1909 roku.
  • Niektórzy autorzy zmniejszają wykroje z dużych arkuszy do bardziej poręcznego formatu i publikują je w postaci książek. Szczególnie polecam tu publikacje Frances Grimble. Wykroje w postaci dokładnych schematów z XIX-wiecznych magazynów opracowała także Kristina Harris.

    Kolejna grupa autorów nie wykorzystuje wykrojów ani z dawnych książek, ani z dawnych pism – robią je na podstawie zachowanych ubiorów. Najbardziej znane wśród rekonstruktorów książki opublikowały dwie panie: Janet Arnold (4 tomy) i Norah Waugh (stroje damskie, męskie oraz gorsety).
Polecane książki:
http://www.longago.com/bookstore.html Polecane wykroje:
Tidens Toj – muzeum, które opracowało wykroje części eksponatów
Opracowanie wykroju
Nie ma jednego, ściśle określonego sposobu pracy z wykrojem. Niektórzy wolą pracować na małym schemaciku: skalowanie, porównanie z wymiarami, naniesienie poprawek i dopiero druk w skali 1:1. Można powiększyć wykrój 1:1 i dopiero potem mierzyć i nanosić poprawki na rysunek. Jeszcze inni preferują uszycie modelu z wykroju 1:1 z tkaniny próbnej i dopiero wtedy, podczas mierzenia, korygują krój.
Drukowanie
Dla łatwiejszego posługiwania się wykrojami zostały one narysowane w skali 1:4. Jeśli komuś przydadzą się duże arkusze 1:1, to jest możliwość pobrania ich w formacie PDF.

Zaprezentujemy na przykładzie najbardziej ekonomiczną wersję drukowania wykroju. Drukujemy mały rysunek. Poszczególne elementy przenosimy na cienki papier (np. pergaminowy) tak, by zajmowały mało miejsca. Skanujemy nasz rysunek, a następnie powiększamy według skali do rozmiaru 1:1 i drukujemy. W efekcie otrzymujemy niemal współczesny arkusz z wykrojami. Metoda ma taką zaletę, że w tym konkretnym przypadku wydruk składa się z 6 kartek formatu A 4. Wydruk wykroju w skali 1:1, prezentowany na stronie Muzeum Pałacu w Wilanowie w formacie PDF, zajmuje 4–6 razy większy obszar. W przypadku spódnic lub sukni princesse zużycie papieru gwałtownie rośnie. Papier, którego używa się do drukowania, jest grubszy od papieru do kopiowania wykrojów, co ma znaczenie dla osób, które z papierowym lub fizelinowym modelem pracują na manekinie.

W przypadku spódnic można wydrukować tylko ich górną część, a na materiale przedłużyć je. Ich krój (z wyjątkiem tych z okresu secesji) jest dość prosty, przy pewnej wprawie można je ze schematu rysować wprost na tkaninie.
Porównanie wymiarów
Sposób konstruowania dawnych wykrojów był zbliżony do dzisiejszego, jednak nie jednakowy. Czasem uwidacznia się to już na etapie brania miary. Poniżej kilka przykładów mierzenia klientki i sprawdzania wymiarów z wykrojem.
Dopasowanie wymiarów
Wykroje sukni Heleny Modrzejewskiej są opracowane na podstawie oryginalnych wykrojów z pism XIX-wiecznych. Kobiety były wtedy niższe, dlatego wszystkie formy staników będą wymagały wydłużenia. Obwód biustu i talii także może wymagać niewielkich poprawek.

Zwężanie i poszerzanie oraz wydłużanie i skracanie odbywa się przez dodanie lub odjęcie konkretnej liczby centymetrów w ściśle określonych miejscach wykroju. Poniższy rysunek może odnosić się do większości szablonów z XIX wieku. Poziome linie skracania / wydłużania znajdują się w połowie pachy, pod pachą oraz w talii. Pionowe linie zwężania / poszerzania znajdują się wzdłuż środka przodu i tyłu, od ramienia w dół oraz wzdłuż boczka pod pachą. Dużą różnicę pomiędzy wymiarami wykroju a klientki należy podzielić równomiernie pomiędzy wszystkie linie modelowania. Przy małych poprawkach, jeśli wykrój wymaga wydłużenia / skrócenia tylko 2–4 cm całości, można to zrobić na linii talii. Niewielkie poszerzenie / zwężenie, o 2–4 cm na całym obwodzie, można zrobić na linii boczka pod pachą.

Nie należy rozciągać wykroju po całości w programie komputerowym, bo o ile zmiany do 10% nie rażą, o tyle wydłużenie w ten sposób wykroju na osobę wysoką może spowodować, że linia pachy znajdzie się bardzo nisko, na linii żeber.
Krojenie
Po naniesieniu poprawek na wykrój zalecam wykonanie modelu próbnego stanika sukni z tkaniny zastępczej. To pozwoli wychwycić ewentualne błędy oraz dopasować krój do indywidualnej sylwetki. Należy pamiętać, że poprawki na takim modelu próbnym nanosimy, zakładając go na sylwetkę w gorsecie.

Krojenie z tkaniny zasadniczej odbywa się dopiero wtedy, gdy już jesteśmy pewni poprawności wykroju.

Większość ubrań w XIX wieku szyto na podszewce. Używano w tym celu płótna, tarlatanu, muślinu lub jedwabnej podszewki.

Przy krojeniu aksamitu, tkanin z wyraźnym wzorem góra–dół (np. kwiaty z łodyżkami) oraz niektórych tkanin o splocie atłasowym trzeba pamiętać, że można je kroić tylko w jednym kierunku. Odwrócenie „do góry nogami” którejkolwiek części spowoduje inne odbicie światła od tkaniny, a co za tym idzie – zmianę kolorystyki lub dysonans we wzorze.

I jeszcze jedna podstawowa sprawa – krojąc należy uważać na nitkę prostą.
Spódnica
Zaczniemy od zilustrowania sposobów krojenia spódnicy. Na drugiej ilustracji mamy zestawione dwa typy tkanin i porównanie ułożenia form w prawidłowy dla nich sposób. Po lewej stronie tkanina, której nie można odwracać, po prawej taka, którą można kroić „do góry nogami”. Widać wyraźnie, że pierwszy sposób krojenia wymusza większe zużycie materiału. Trzecia z ilustracji przedstawia zużycie tkaniny i ułożenie form w przypadku szycia z aksamitu. Widać też, jak w tym przypadku radzono sobie ze zbyt wąską tkaniną i jak krojono kliny. Dodam tu informację, że spódnice zwyczajne, okrągłe były to suknie sięgające ziemi. Należy uważać i mierzyć tę długość na stelażu – krynolinie lub turniurze, ponieważ wynik miary będzie zupełnie inny, niż gdybyśmy mierzyli bez niego, i tak np. długość tyłu spódnicy noszonej na turniurze może być dłuższa od przodu o 20 cm.
Stanik i suknia
Bluzki i szmizetki krojone są bez podszewki. Staniki sukien na ogół podszewki mają. Sposoby krojenia zostały przedstawione na poniższych ilustracjach. Pierwsza ilustracja oprócz ułożenia wykroju na materiale pokazuje też, ile zostawiano zapasu na szwy. Ówczesne poradniki podają, że krojąc, należy dodać 4 cm z przodu stanika wzdłuż zapięcia (jeśli gors był krojony wypukło, to tylko 0,5 cm – tyle ile potrzeba na doszycie listewki), 3 cm na ramieniu, a 3–4 cm bokami. Wygięte linie boczków kroimy z zapasem 1–2 cm. Wycięcie (dekolt), pacha i dół stanika – w zależności od poradnika – od 0,5–1cm do 2–3 cm. Większe zapasy pozwalają swobodniej modelować ubiór podczas miary. Dwa kolejne obrazki pokazują ułożenie form w tkaninie o jednym kierunku. Na czwartej ilustracji widzimy stanik i bluzkę – oba na materiale, który można kroić w obu kierunkach. Proszę zwrócić uwagę na bardzo istotny szczegół – w staniku na linii pachy i biustu znajdują się małe poziome zaszewki. Uwaga! Zaszewki te robiono tylko w podszewce, wierzchni materiał był w tym miejscu wdany. Jako ostatni – rękaw krojony po skosie. Radzono, aby rękawy kroić zawsze wzdłuż tkaniny lub po skosie, nigdy zaś w poprzek. Rękaw z dwoma szwami najlepiej leży, gdy obie części skrojone są wzdłuż nitki prostej, przy czym może ona biec albo wzdłuż górnej części, podczas gdy dolna jest pod lekkim skosem, albo odwrotnie. Na szwy zostawia się 1 cm. Przy szyciu należy pamiętać, żeby wierzchnią część lekko wdać na łokciu.
Poniżej mamy suknię typu „princesse”, krojoną w jednym kierunku. Proszę się nie sugerować tym wyliczeniem przy kupnie materiału na konkurs: zużycie zależy od długości sukni, jej szerokości na dole oraz szerokości tkaniny. Kolejne obrazki przedstawiają prawidłowe ułożenie form na tkaninach wzorzystych.
Szycie
Sposób łączenia podszewki z tkaniną wierzchnią, jaki stosujemy obecnie, w XIX wieku był stosowany w ubiorach męskich, w damskich używano go rzadko, pojawiał się pod koniec wieku i w ubiorach szytych przez krawców męskich: kostiumach i okryciach wierzchnich.

Suknie damskie szyto zupełnie inaczej. Po skrojeniu każdą część stanika z tkaniny wierzchniej fastrygowano z odpowiadającą jej częścią podszewki. Jeśli podszewka miała mieć małe poprzeczne zaszewki, zszywano je najpierw, a dopiero potem fastrygowano z tkaniną, którą wdawano w odpowiednich miejscach. Standardowe pionowe zaszewki pod biustem są fastrygowane przez obie warstwy tkaniny, a dopiero potem zszywane (patrz ilustracja 4). Podręczniki szycia radzą, aby najpierw zszyć samą podszewkę, przymierzyć na klientce, zaznaczyć poprawki, a następnie popruć i nanieść poprawki na wykrój. Dopiero potem można kroić tkaninę wierzchnią według podszewki. Ksawery Głodziński w swoich poradnikach radzi, żeby materiały, które łatwo się strzępią, obrzucić zanim zostaną sfastrygowane z podszewką. Stanik zszywano na maszynie lub szyto ręcznie, gęstym ściegiem za igłą. W ramionach plecy należy wdać, a przody lekko naciągnąć.

W sukniach „princesse”, w zależności od upodobania, podszewkę dawano pod całą suknię lub płócienna część sięgała do bioder, poniżej płótno zastępowano rzadszą tkaniną albo nie dawano jej wcale. W sukni typu poloneza, zwanej także vetement, noszonej w latach 1870–1889, podszewka sięgała do bioder, a część dolna – tunika – nie była podszywana. Ostatni obrazek pokazuje, jak naszywać tkaniny na podszewkę w momencie, gdy ubiór ozdabia fałszywa kamizelka. Tę metodę można także stosować w niektórych karczkach.
Poniższe ilustracje przedstawiają sposoby dopracowania stanika. Pierwsza pokazuje różne sposoby obszycia szwów, od zupełnie prostego obszycia ściegiem okrętkowym do trudniejszego lamowania ponacinanych brzegów. Następnie mamy pokazane od wewnątrz dwa staniki – pierwszy z nich publikowany był dwukrotnie w piśmie „La Mode Illustree”, w roku 1867 i 1871, drugi pochodzi z książki z 1909 roku. Porównując je, można dojść do wniosku, że techniki szycia w ciągu tych 40 lat aż tak bardzo się nie zmieniły. Na ilustracjach mamy pokazane, jak obszywano fiszbiny i mocowano je do stanika, oraz sposób wykończenia dolnego brzegu. Poradnik z 1875 roku mówi, że jeśli stanik ma być na fiszbinach, należy podszewkę wzdłuż środka pleców podszyć tasiemką długości 12 cm, a także zrobić miejsce na ich wsunięcie w szwach bocznych oraz w zaszewkach. W każdej fiszbinie na obu końcach zrobić po jednej dziurce, przez którą przeszywa się kilkakrotnie najpierw na dole, potem naciąga się lekko tunele i dopiero wtedy mocuje górą. Należy uważać, by ściegi nie przeszły na prawą stronę. Inny sposób podszycia dołu pokazano na ostatnim obrazku, dotyczył on głównie paletotów i kostiumów szytych bez podszewki.
Następne ilustracje przedstawiają kolejne szczegóły stanika. Pierwsza z nich pokazuje bardzo istotny szczegół damskiego ubioru – paspolkę. Robiono ją najczęściej z wąskiej 4–5 cm listewki ze skosu tkaniny, tak jak przy lamówkach złożonej na pół, w środek zagięcia wkładano cienki sznureczek. Wszywano ją tak, że po prawej stronie widoczny był tylko wałeczek, który podkreślał szwy stanika lub krawędzie ubioru. W ubiorach damskich paspolka pojawiła się już w czasach empiru i stanowiła bardzo popularny element stroju do końca lat 70. XIX wieku, potem zaczęła zanikać. Wynikało to głównie z rozwoju handlu gotową konfekcją, ponieważ ubiory bez paspolek szyło się o wiele szybciej, a przez to także taniej.

Do zapinania stanika służyły różnego rodzaju haftki, guziki, a pod koniec wieku także zatrzaski, popularne było też sznurowanie (najczęściej z tyłu sukni). Poradnik z 1909 roku podaje, jak wykonać stanik sznurowany tyłem – do obu części plecków należy doszyć listewkę o szerokości 5 cm, szew ten zaprasować na stronę podszewki i przestebnować. Potem należy zaprasować listewkę pod spód i całość przeszyć przez obie warstwy na taką szerokość, aby zmieściła się tam wąska fiszbina. Dziurki do sznurowania należy wykonać już za fiszbiną. Odległości między dziurkami powinny wynosić 2 cm.

W przypadku strojów secesyjnych istotnym elementem stanika staje się wysoki, usztywniony kołnierz. Różne sposoby jego wykonania przedstawia ostatni rysunek.
Rękawy z połowy wieku były wszywane na obniżonym ramieniu i miały niemal płaską główkę i to powodowało, że były wszywane na płasko. Przy wszywaniu rękawa w sukniach po 1880 roku należy pamiętać, aby naddać go w kuli rękawa (część wierzchnia), najbardziej przy samym ramieniu. W sukniach z okresu krynoliny i pierwszej turniury często spodnia część rękawa ma pod pachą małą fałdkę.

Szew łączący rękaw z pachą także mógł być wykańczany na kilka sposobów. Na powyższych ilustracjach widać, że został oblamowany. Do lat 80. XIX wieku często stosowano paspolkę widoczną po zewnętrznej stronie. Poradnik z 1875 roku podaje, że najpierw należy pachę oblamować, zakładając jeden koniec lamówki na drugi, a dopiero potem wszyć rękaw i gęsto obrzucić brzeg pachy.

Pierwszy rysunek poniżej pokazuje wnętrze rękawa przy dłoni oraz sposób szycia rękawa z okresu secesji – wąski rękaw stanowi podszewkę, a wierzchni szeroki jest marszczony i doszywany do spodniego. Na ilustracji pokazano też krótkie bufiaste rękawki balowe.

Dwa kolejne obrazki przedstawiają dwie metody na ściślejsze dopasowanie stanika. Na pierwszym widzimy półgorsecik – popularny zwłaszcza w okresie krynoliny – wszywano go w szwy boczne i sznurowano lub zapinano przodem. Jednak o wiele prostsze i powszechniej stosowane w całym okresie II połowy XIX wieku było rozwiązanie z wewnętrznym paskiem, widoczne na kolejnym obrazku.
Kolej na pokazanie detali spódnicy. Większość spódnic była szyta na podszewce z cienkiego płócienka lub jeszcze cieńszego tarlatanu. O ile w latach 50. XIX wieku krój tej części ubioru był bardzo prosty: składał się z prostokątnych brytów, o tyle już od lat 60. powoli obserwujemy przeobrażenia kroju. Przy zszywaniu poszczególnych części spódnicy należy pamiętać o tym, by łączyć brzeg prosty z ukośnym i szycie zaczynać zawsze od góry.

Sposób marszczenia spódnic nie zmienił się przez całą II połowę wieku, niezależnie, czy obejmował całą spódnicę, czy tylko tył. Pokazuje to pierwsza z poniższych ilustracji, na której zestawiono rysunek z pisma z 1867 roku i z książki krawieckiej z 1909 roku. W sukniach z okresu turniury radzono, aby tył marszczyć razem z szerokim na 20–40 cm kawałkiem grubego muślinu, co spowoduje, że fałdy będą bardziej odstające.

Kolejne 3 zestawy rysunków przedstawiają różne metody podszywania dolnego brzegu. Jeśli spódnica miała być sztywna na dole, radzono użycie listwy wysokiej na 30–50 cm, a na niej dołem doszywano jeszcze listewkę 10-centymetrową z tej samej tkaniny co spódnica lub innej sztywnej o zbliżonym kolorze. Powłóczyste spódnice miały listwę węższą z przodu, a znacznie szerszą z tyłu. Ponieważ listwa krojona jest z prostego kawałka, a spódnice były ścinane w kliny, to nadmiar szerokości górą należy ułożyć w fałdki. Można ją też kroić dokładnie według dolnego brzegu spódnicy, wtedy wszywa się ją razem z brytami. Ostatni z rysunków pokazuje sposoby doszywania „szczoteczki” – drobnych, gęstych i sztywnych frędzelków, które zabezpieczały dół sukni przed brudzeniem i wywoływały ironiczne komentarze o zamiataniu ulic.
Najprostszą i najbardziej popularną metodą wykończenia spódnicy w talii było doszycie taśmy gurtowej i zapięcie jej na haftki. W wersji bardziej eleganckiej był to pasek z płótna lub z tkaniny, z której uszyto spódnicę. Rozcięcie podszywano, rzadziej przyszywano listwę i zapinano na haftki. Dopiero spódnice z okresu secesji ukazują nam całe bogactwo form zapięć, zazwyczaj krytych. Zamiast doszywać pasek można było oblamować górę spódnicy szerokim pasem tkaniny (patrz ilustracja 2). Dwa ostatnie zestawy rysunków pokazują tak modne w końcu wieku szerokie, usztywniane paski i sposoby ich wykonania.
Na zakończenie tego krótkiego wykładu chciałabym przytoczyć dwa oryginalne opisy objaśniające sposób szycia, zamieszczone w ówczesnych magazynach. W tekstach tych zachowano oryginalną pisownię i interpunkcję. Pozwoli to nam uświadomić sobie, czy Helena Modrzejewska, korzystając z pism, miała łatwe czy trudne zadanie. Pierwszy jest opisem sukni z 1868 roku i pochodzi z pisma „Tygodnik Mód i Nowości”. Suknia przerysowana według oryginalnej ilustracji.

SUKNIA W KLINY Z POPIELATEGO KRETONU
  • Przód
  • Bok do przodu
  • Bok do tyłu
  • Połowa pleców
  • Rękaw
Suknia z popielatego kretonu, ubrana jak widać na rycinie, ukosem brązowej materji 5 cent. szerokim, objętym z dwóch stron wypustkami bez sznurka z brązowego atłasu. Szmuklerskie brązowe guziki zapinają przód sukni do dołu.
Po odkładawszy załamania na dodatku od N 1 do 4 dodane, kraje się podług N 1 do 3 po dwie części, podług N 4 jedna część w całości, podług N 5 rękaw, uważając na kontur dolnej części. Perkalowa podszewka stanika, kraje się 5 cent. dłużej od stanu i podfastrygowywa pod wierzchni materjał; następnie robią się zaszewki, naznaczone w przodach, podszywa brzegi 5 cent. szeroką listewką z wierzchniego materjału, przyszywa guziki po lewej, a dziurki odpowiednie po prawej stronie. Dalej zeszywają się razem wszystkie części od 1 do 4 podług odpowiednich liter; obiedwie przednie części spajają środkiem do krzyżyka na 1 N umieszczone tak, żeby prawa część zachodziła na lewą po 3 cent. przez co się rodzaj fałdy tworzy; na lewej stronie dają się guziki. Jedwabna brązowa wypustka obejmuje wykrój szyi, u dołu spódnica podszyta muślinem na 40 cent. szeroko, ukośną listwą wierzchniego materjału i grubym sznurem. Następnie dają się naszycia brązowe jak wskazuje rycina, a części rękawa spojone podług odpowiednich liter, podszywa się na 9 cent. szeroką listwą wierzchniego materjału u dołu i ubiera garnirunkiem. Przykładając M rękawa do M przodów, wszywa się rękaw do pachy opatrzonej jedwabną wypustką.
Pasek stanowi listewka jedwabna z atłasowemi wypustkami, układana w zakładki, dla sztywności podbita podszewką z grubym sztywnym muślinem w środku. Zapięcie paska wypadające z tyłu, pokrywa duża kokarda brązowej wstążki, na długich końcach jedwabną frendzlą oszyta.

A oto tłumaczenie kilku pojęć z przytoczonego tekstu.
  • Po odkładawszy – duże części wykroju były narysowane na wykroju jako „zagięte”, przerysowując na papier lub pergamin, należało je odgiąć – odłożyć, czyli narysować w całości. Poniższe rysunkowe przykłady z książki z 1909 roku dokładnie to wyjaśniają.
  • Krojenie rękawa uważając na kontur dolnej części – część wierzchnią i spodnią rysowano jednocześnie, a kroić należało oddzielnie – ponownie przykład na ilustracji.
  • Garnirunek – wszelkiego rodzaju zdobienia sukni.
  • Szmuklerskie guziki – guziki wyrabiane ze sznurków i plecionek.
  • Pasek nie był doszyty do sukni, noszono go oddzielnie.
Cytat drugi pochodzi z pisma „Świt” z 1885 roku.
STANIK do ubrania z wełny lub sicilieny. Stanik ten składa się z pięciu części: (liczby 1–5) przód, boczek, boczek tylny, plecy i rękaw.

Był to bardzo lakoniczny opis, nie narzucał rozwiązań, stanowił tylko ogólną informację dla osób obeznanych z szyciem.

Myślę, że ten artykuł w podstawowym zakresie przybliżył państwu tajniki krawiectwa II połowy XIX wieku. Wszystkim osobom zainteresowanym pogłębianiem wiedzy w tym kierunku polecam wzięcie przykładu z naszej utalentowanej artystki, która z zapałem studiowała wszelkie wiadomości o ubiorach historycznych, by wykorzystać to potem na scenie – szukajcie, a świat okaże się pełen informacji. Studiujcie stare pisma i książki krawieckie, czytajcie nowe książki: te które są reprintami, i te, które piszą rekonstruktorzy; przy każdej okazji oglądajcie oryginalne ubrania z XIX wieku – nie tylko z wierzchu, ale jeśli tylko jest taka możliwość, to także „od podszewki”.

Mam nadzieję, że konkurs Muzeum Pałacu w Wilanowie zaowocuje nowymi talentami w dziedzinie rekonstrukcji ubiorów z XIX wieku i częściej będziemy podziwiać kobiety z gracją poruszające się w cudownych sukniach, kobiety, które z elegancji i wdzięku będą porównywane do Heleny Modrzejewskiej, światowej ikony stylu.
© Muzeum Pałac w Wilanowie 2011. Wszelkie prawa zastrzeżone.
stat